Synology DS411Slim to mała i zgrabna kostka, która mieści cztery dyski 2,5 cala. Ogromna funkcjonalność i dobra wydajność a wszystko w rozsądnej cenie. Jak pokazują testy, sprzęt może się pochwalić dobrą wydajnością i zużyciem energii na poziomie osiąganym przez urządzenia z dwoma dyskami 3,5 cala.

Ta niepozorna, mała, czarna skrzyneczka mieści w sobie cztery dyski o rozmiarze 2,5 cala. Niestety maksymalna pojemność każdego z nich jest mniejsza niż w przypadku dużego DS411+II i wynosi 1 TB. Całkowita przestrzeń na dane jest więc trzy razy mniejsza od tej oferowanej przez model 3,5-calowy. Niemniej jednak 4 TB na dane to wielu przypadkach pojemność co najmniej wystarczająca.

Konfiguracje, w których mogą pracować dyski DS411slim są takie same jak u jego większego brata – dostępne są zatem poziomy RAID od 0 przez 1, 5 i 6 aż do 10, JBOD oraz oddzielny wolumin na każdym dysku. Podobnie jak w DS411+II, możliwa jest także migracja pomiędzy różnymi poziomami RAID.

Wyglądem zewnętrznym nowa, mała „czterystajedenastka” nie odbiega znacząco od DS409slim. Mało tego, jest praktycznie identyczna. Ją również wyposażono w dwa porty USB i jeden eSATA. Prócz tego NAS został wyposażony w podstawkę mającą zapewnić lepszy przepływ powietrza, wentylator jest bowiem umieszczony od spodu.

Dobrą wydajność zapewnia taktowany zegarem 1,6 GHz procesor oraz 256 MB pamięci RAM. Dzięki takiej konfiguracji, podczas testów, udało nam się uzyskać prędkości przesyłania na poziomie około 47 MB/s zarówno dla zapisu jak i odczytu z NAS przez SMB. Wynik dla FTP również jest całkiem dobry – odpowiednio 42 i 23 MB/s dla odczytu i zapisu. Warto nadmienić, że urządzenie zużywa przy tym zaledwie niecałe 17 W energii, co jest wynikiem praktycznie nieosiągalnym przez inne modele czterodyskowe.

Podsumowując, DS411slim to dobre rozwiązanie dla domowego backupu danych. Urządzenie jest niewielkie, a oferuje wszystko co możemy znaleźć w „dużych” produktach tej firmy. Jego wydajność można porównywać np. z DS211+ czy QNAP-em TS-419P+, przy czym zdecydowanie na korzyść „malucha” przemawia niższe zużycie energii i cichsza praca. Wadą może być ograniczona pojemność dyskowa, ale ten problem można rozwiązać np. podłączając kolejny napęd przez eSATA. Plusem jest też przystępna cena. Urządzenie bez dysków kosztuje nieco ponad tysiąc złotych. Pewną niedogodność zaobserwowaliśmy podczas pracy dysków w trybie RAID 5. Mimo dość długiego czasu oczekiwania, dyski nie przełączyły się w stan uśpienia, mimo iż powinny to zrobić po 10 minutach bezczynności.

Zobacz więcej: http://www.chip.pl/testy/pamieci-masowe/dyski-nas/synology-ds411slim#ixzz1SwE0EB1o