Część domowych zasobów multimedialnych powinna być dostępna dla wszystkich urządzeń sieci domowej: komputerów, konsol, telewizorów, tabletów. Tę część zasobów najlepiej umieścić na twardych dyskach małego, łatwo dostępnego domowego NAS-a.

Urządzenia NAS (Network Attached Storage) od innych obudów na twarde dyski różnią się wyposażeniem w gniazdko sieci Ethernet. Dzięki temu wszyscy użytkownicy domowej sieci mogą wspólnie korzystać z jednego lub kilku twardych dysków zamontowanych w urządzeniu.

Network Attached Storage (NAS) stanowi centralne miejsce do bezpiecznego przechowywania i udostępniania wszystkich danych w sieci komputerowej. Łatwo zrozumieć, że NAS może być traktowany jako dysk twardy dla całej sieci, a nie tylko dla jednego komputera. Z Network Attached Storage, komputery z system Windows czy Mac i wiele innych (nawet tych, które podłączone za pośrednictwem Internetu) mogą natychmiast uzyskać dostęp do tego samego udostępnionego pliku. Dla zwiększenia funkcjonalności całego systemu drukarki mogą być także dołączone do urządzenia NAS poprzez złącze USB do udostępniania jej między wszystkie komputery w sieci. Także treści multimedialne przechowywanych na NAS mogą być przesyłane do telewizorów w całej sieci – jeżeli dyski sieciowe są zgodne i certyfikowane ze standardem DLNA.

Kręgosłup
Taka sieć z dostępem do Internetu składa się z kilku typowych elementów. Najważniejszą jej częścią jest ruter, swego rodzaju centralna poczta, która pilnuje, żeby pakiet danych wysłany przez nadawcę dotarł do adresata. Ruter organizuje całą pajęczynę, przydziela każdemu urządzeniu inny adres IP, który go identyfikuje tak jak nazwa ulicy i numer domu w mieście. Jednym z takich urządzeń może być modem, przez który prowadzi droga do Internetu, innym NAS.
Pamięć masowa – NAS jest niezbędny. W zasadzie udostępniać dane użytkownikom sieci może także czynny stale zwykły pecet, ale NAS zrobi to sprawniej, zajmie mniej miejsca i zużyje mniej energii. To też komputer, ma procesor, pamięć i system operacyjny, tyle że wyspecjalizowany. I potrafi wykonywać coraz więcej czynności automatycznie, bez pomocy komputera.
Podobnie jak w wielu innych urządzeniach sieciowych, zarządzanie NAS-em odbywa się za pośrednictwem wbudowanej strony WWW. Prawie we wszystkich NAS-ach można utworzyć konto administratora, użytkowników, a następnie przydzielić im miejsce na dysku na wyłączność, chronione (lub nie) hasłem. Można ustanowić foldery publiczne, do których wszyscy będą mieli dostęp bez podania hasła. A także skonfigurować wiele pożytecznych usług jak stację pobierania z Internetu, obsługę multimediów itd.
NAS-y bywają rozmaite pod względem wielkości i możliwości. Największe tylko nazwą różnią się od serwerów, ale do domu i małych firm wystarczą modele najmniejsze. Podstawową funkcją NAS-a jest udostępnianie plików komputerom, konsolom, telewizorom sieciowym, tabletom i innym urządzeniom. Problem w tym, że mogą nimi kierować różne systemy operacyjne. Dlatego pośrednikiem w tej wymianie jest sieciowy system plików SMB/CIFS, mieszanka utworzona w ramach projektu Samba.
Jednym z najprostszych sposobów połączenia się z serwerem plików jest mapowanie dysków sieciowych. Udziałowi sieciowemu zapisanemu w konwencji \serwerudział przyporządkowujemy literę. Od tego momentu zamiast skomplikowanego zapisu z adresem IP możemy używać takiego samego odwołania jak do partycji na lokalnym twardym dysku.

Gdzie są nasze dyski

Pierwszą z kluczowych decyzją podczas kupowania NAS-a jest wybór między urządzeniem już wyposażonym w dyski a takim, do którego wybierzesz je i włożysz sam. Pierwsza opcja jest zazwyczaj tańsza, ale często jej słabą stroną jest brak możliwości samodzielnej wymiany dysku. Urządzenia z kilkoma zatokami pozwalają na rozpoczęcie pracy z jednym i dokładanie następnych twardych dysków w razie potrzeby.

NAS, podobnie jak inne elementy w sieci, ma swój unikatowy numer IP. Wpisuje się go do przeglądarki, żeby wejść na konfiguracyjną stronę WWW. W wypadku podstawowych funkcji zarządzanie serwerem jest bardzo proste i nie wymaga od użytkownika żadnych kwalifikacji, ale bez znajomości adresu IP nie ma co marzyć o przystąpieniu do konfiguracji. Sam adres jest najczęściej otrzymywany z serwera DHCP, zlokalizowanego w ruterze. Znajdowaniem tego adresu zajmuje się zwykle oprogramowanie dołączane do NAS-a. Można się też posłużyć ogólnodostępną aplikacją, taką jak netscan. Jest wiele innych sposobów, żeby poznać ten adres, większość NAS-ów automatycznie pobiera odpowiednie dane z serwera DHCP, więc w najgorszym wypadku pozostaje przejrzenie jego logów.
Prawie we wszystkich NAS-ach można utworzyć konto administratora, użytkowników, a następnie przydzielić im miejsce na dysku na wyłączność, chronione (lub nie) hasłem. W większości urządzeń jest funkcja przydzielania prawa tylko do odczytu. Można także ustanowić foldery publiczne, do których wszyscy będą mieli dostęp bez podania hasła. O wiele rzadziej spotyka się NAS-y z bardziej zaawansowaną administracją, możliwością tworzenia grup użytkowników czy obsługą Active Directory. W domowych sieciach raczej nie będą potrzebne.

NAS serwuje coraz więcej
Udostępnianie plików pozostaje najważniejszym zadaniem NAS-a, ale coraz częściej to nie wystarcza. W większości chodzi o nowe funkcje, realizowane przez samo urządzenie bez pomocy komputera. Wzbogacanie NAS o nowe usługi przychodzi producentom bardzo łatwo. Zwykle oprogramowanie urządzenia jest oparte na Linuksie, w którym napisano także wiele opensource’owych modułów. Wystarczy je dodać do firmware’u i przekompilować do asemblera procesora (zwykle ARM).

Najbardziej powszechną usługą jest FTP, która dostarcza alternatywnego dla SMB/CIFS sposobu zapisywania i odczytywania plików. Często występuje w formie ograniczonej do anonimowego FTP. Z serwerem druku sprawa jest bardziej skomplikowana. Chodzi o udostępnienie drukarki ze złączem USB użytkownikom sieci. Częściej obsługiwane są tylko sterowniki do Windows, rzadziej postscriptowe. Większość implementacji serwera druku po prostu otwiera połączenie, nie troszcząc się o detale. Rzadko możliwe jest sterowanie kolejką wydruku. Najlepiej trzymać się z daleka od tych rozwiązań i korzystać z drukarek oryginalnie wyposażonych w kartę sieciową. Są niewiele droższe.

Filmy i dynamiczne WWW
Od FTP już blisko do HTTP. Wiele NAS-ów obsługuje serwery WWW umieszczone na swoich dyskach. Różnią się stopniem skomplikowania. Najprostsze są tylko graficznym opakowaniem FTP. Niektóre obsługują szyfrowany HTTPS, który ma większe znaczenie dla zdalnego administrowania niż dla wymiany plików. Czasem producent oddaje do dyspozycji użytkownika interpreter PHP i bazę MySQL. To pozwala na budowanie dynamicznych stron WWW. Lista umiejętności NAS-ów stale się rozszerza, ostatnią nowinką jest utworzenie i obsługa własnej chmury.
Jeśli planujesz wykorzystanie NAS-a do współpracy z konsolami bądź telewizorami sieciowymi, rozglądaj się za urządzeniem wyposażonym w serwer UPnP AV. Nie jest on konieczny do odtwarzania multimediów na komputerze, ale ułatwia penetrację sieci innym urządzeniom. Na koniec warto wspomnieć o samodzielnym pobieraniu z Internetu. Typowe rozwiązanie, tzw. stacja pobierania, radzi sobie z zamówionymi listami torrentów, plików ściąganych przez FTP bądź HTTP i umieszcza je we wskazanym miejscu na twardym dysku bez pomocy zewnętrznego komputera. Bardzo pożyteczne narzędzie, coraz częściej dostępne.

Wydajność
Wiele osób uznaje czas dostępu do pliku i prędkość jego zapisania lub odczytu do jednego z urządzeń sieci za najważniejszy parametr NAS-a, ale bywa, że o sprawności całego systemu decydują inne jego części. Wąskim gardłem może się okazać komputer klienta albo przepustowość sieci, zwłaszcza bezprzewodowej. W tym wypadku przyśpieszenie NAS niewiele pomoże.
W największym stopniu wydajność samego NAS-a zależy od rodzaju i częstotliwości taktowania wewnętrznego procesora. Ostatnio zdecydowanie lepiej od konkurencji wypadają procesory Marvella z serii 6281. Taktuje się je coraz szybciej, nawet do dwóch gigaherców. W jednym z najnowszych NAS-ów, Western Digital MyBook Live znaleźliśmy groźnego konkurenta dla dotychczasowego monopolisty, procesor APM82181 firmy Applied Micro. Łączy dużą wydajność z niską ceną. Dzięki tym cechom uznaliśmy MyBooka za najbardziej opłacalny zakup.
Oprócz CPU, o wydajności urządzenia decyduje wielkość pamięci RAM, rodzaj systemu operacyjnego i format plików. Rzadko ograniczeniem jest czas dostępu czy transfer samych dysków. Ethernet o przepustowości 100 Mb/s może być poważną przeszkodą nawet dla jednodyskowych NAS-ów. Jeśli wybierze się łącze bezprzewodowe, to o dobrej wydajności NAS-a należy zapomnieć. Najszybsze NAS-y w naszym teście transferowały do 80 Mb/s. Warto zwrócić uwagę, że wbrew teorii i oczekiwaniom połączenia dysków w RAID 0 nie poprawiają wydajności.

RAID
Najczęściej mamy wybór między instalacją jednodyskową a wielodyskowym RAID-em. Korzyść z macierzy jest ograniczona. Przydaje się w razie awarii dysku, ale nie pomoże w razie defektu zasilania, uszkodzenia kontrolera, fizycznego zniszczenia lub kradzieży urządzenia.
Raczej nie warto stosować tablic dyskowych, jeśli potrzebną pojemność można uzyskać za pomocą jednego dysku. Tą granicą dzisiaj są dwa terabajty. Pod tym względem NAS-y pozostają w tyle za komputerami. Jeśli potrzeby urosną, można będzie dołożyć następny dysk lub nawet NAS, oszczędzając na wydatkach. Większość urządzeń ma gniazdo USB do podłączenia dodatkowej pamięci masowej, ale zwykle nie udaje się jej dołączyć do udziału utworzonego z dysków zamontowanych wewnątrz. Na przeszkodzie stoi różnica formatów plików. W NAS-ach z reguły używa się formatu plików nieobsługiwanego przez Windows. XFS czy ext2/3/4 zdają lepiej egzamin w tej roli.

Nagrody
Na tytuł najbardziej wydajnego serwera zasłużył Synology DS211. Urządzenie sprzedawane jest bez twardych dysków, mamy tylko puste dwie zatoki. W DS211 pracuje Marvell 6281 taktowany najszybciej, z częstotliwością 1600 MHz. Do naszej Nagrody Redakcji wybraliśmy nieco wolniejszy QNAP TS-212, także sprzedawany bez dysków i napędzany Marvellem 6281, ale z taktem 1,2 GHz. Za najbardziej opłacalny zakup uznaliśmy MyBook Live’a 1TB produkcji Western Digitala. Wewnątrz jest dysk terabajtowy z zielonej serii oraz debiutujący procesor Applied Micro APM82181 z zegarem jednogigahercowym.

Źródło: http://www.pcworld.pl/news/376438/Wspolne.dyski.html