Obudowa DS211 jest identyczna jak ta z DS211j. Podobnie jak tam z tyłu umieszczono dwa porty USB, z przodu jeden za to opatrzony przyciskiem „Copy”. W odróżnieniu od czarnego DS211+, DS211 nie posiada czytnika kart SD. Kolejna różnica to brak obsługi hot-swap. W DS211+ dyski można było wymieniać podczas pracy, w modelach niższych takiej możliwości nie ma i to zarówno z uwagi na zewnętrzną konstrukcję obudowy jak i sposób montażu dysków wewnątrz. Jako, że w tym modelu nie zastosowano gumowych podkładek dystansowych do montażu dysków, urządzenie pracuje nieco głośniej niż egzemplarz oznaczony plusem. Niższe wersje są też pozbawione portu eSATA.Biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie produkty Synology pracują pod kontrolą tego samego oprogramowania, ich funkcjonalność jest niemal identyczna. Różnice wynikają tu z ograniczeń związanych z wydajnością. O ile DS211+ mógł obsłużyć maksymalnie dwanaście kamer, to DS211 ma limit ośmiu. Maksymalna liczba kont użytkowników wynosi 2048 dla obu urządzeń jednak maksymalna liczba jednoczesnych połączeń dla testowanej dwieście-jedenastki jest o połowę mniejsza i wynosi 128.

Jeśli porównamy wydajność DS211 wypada niemal identycznie jak DS211+, w przypadku transferów przez FTP nawet nieco lepiej. Warto zauważyć, że zużywa przy tym nieznacznie mniej energii. Przez brak gumowych dystansów jest o ok. 3 dB głośniejszy podczas pracy, ale za to w trybie oszczędzania energii wyłącza dyski twarde i wentylator przez co staje się bezgłośny.

Synology DS211 to urządzenie, które dobrze sprawdzi się zarówno w małej firmie jak i w domu. Jego wydajność jest niemalże identyczna jak modelu DS211+, co do funkcjonalności – różnice również są niewielkie. Za DS211 przemawia cena niższa o około 300 złotych. Wiąże się ona jednak z pewnymi wspomnianymi wcześniej brakami, z których najważniejsze to brak wsparcia dla hot-swap i brak portu eSATA. W przypadku podstawowego użycia są to jednak różnice mało znaczące.

Zobacz więcej: http://www.chip.pl/testy/pamieci-masowe/dyski-nas/synology-ds211-1#ixzz1IaCAshhY