Nie każdy chce lub może wydać na serwer NAS tysiąc lub więcej złotych. Jeśli doliczyć do tego koszt dysków twardych ogólna suma wzrasta do około półtora tysiąca. Taki wydatek może uszczuplić napięty domowy budżet. Tym razem przedstawiamy urządzenie przeznaczone dla użytkowników domowych. Jest niewielkie, lekkie i wraz z dyskiem twardym, w dniu testu, kosztowało jedną trzecią wspomnianej wcześniej kwoty.

Buffalo LinkStation Live, bo o nim mowa, został wyposażony w jeden dysk o pojemności 1 TB. Jego obudowa jest estetycznie wyprofilowana, a całe urządzenie jest niewielkie i dość lekkie. Z tyłu, obok portu LAN, znalazł się przełącznik zasilania a także złącze USB. Nad nimi zainstalowano niewielki, a przez to czasem hałaśliwy wentylator. Plusem jest możliwość łatwego dostania się do niego w celu wyczyszczenia lub wymiany. Wystarczy wykręcić zaledwie jedną śrubkę. Z przodu umieszczono diodę informującą o stanie pracy i przycisk funkcyjny umożliwiający szybkie kopiowanie danych z pamięci USB.

Jako, że jest to sprzęt przeznaczony dla użytkownika domowego, pozbawiono go pewnych funkcji dostępnych np. w TeraStation. Nie znajdziemy choćby serwera WWW, jest natomiast serwer multimediów współpracujący z urządzeniami zgodnymi zarówno z DLNA jak i platformą iTunes. Dostępny jest również klient pobierania, choć obsługuje on tylko sieć BitTorrent nie dając możliwości pobierania danych bezpośrednio z serwerów WWW i FTP.

W komplecie ze sprzętem otrzymujemy oprogramowanie do tworzenia kopii bezpieczeństwa danych. Jest ono dość proste w użyciu, zatem nawet mniej doświadczony użytkownik nie powinien mieć problemu z zabezpieczeniem swoich plików.

Jedną z istotniejszych informacji, dotyczących serwerów NAS, jest ich wydajność. Choć LS-CH1.0TL nie wypada najgorzej, to do czołówki pod tym względem sporo mu brakuje. Podczas kopiowania dużych plików, przez SMB, do serwera uzyskaliśmy prędkości rzędu niecałych 17 MB/s, w stronę przeciwną ok. 32 MB/s. Nieco lepiej jest w przypadku FTP tutaj odpowiednio 18 i 40 MB/s. Na plus zasługuje natomiast dość niskie zużycie energii, urządzenie podczas odczytu danych pobierało nieco ponad 10 W. Szkoda tylko, że po wyłączeniu przełącznikiem na obudowie nadal pobiera średnio 2,7 W. Remedium na tą przypadłość jest wyłączenie go przełącznikiem na kablu.

Choć LinkStation Live nie zachwyca osiągami i brak mu bardziej „profesjonalnych” funkcji, to jako urządzenie do przechowywania domowych bibliotek plików sprawdzi sobie dobrze. Transfery jakie oferuje pozwalają na dość komfortową pracę kilku użytkowników nawet podczas przesyłania dużych ilości danych. Rozwiązanie jest o tyle atrakcyjne, że dostępne w bardzo przystępnej cenie.

Jedną z największych jego zalet jest atrakcyjna cena. Prostota obsługi to również plus, który docenią zwłaszcza mniej doświadczeni użytkownicy. LinkStation Live posiada niemal wszystko, czego trzeba aby wykorzystywać go w domu. Niestety do najszybszych nie należy.

Zobacz więcej: http://www.chip.pl/testy/pamieci-masowe/dyski-nas/buffalo-ls-ch1-0tl#ixzz1T8HyLHxB